Wciąż nie milkną echa pobicia graczy stołecznej Legii przez pseudo kibiców tego zespołu. Najbardziej ucierpiało trzech piłkarzy, w tym napastnik, Mahir Emreli. Azerski gracz chce jak najszybciej opuścić ten klub i ma już całkiem przystępne propozycje.
Strefa spadkowa
Legia Warszawa ma statystycznie najgorszy sezon od dwóch dziesięcioleci. Mistrzowie Polski, nie dość, że odpadli z rozgrywek w Lidze Europy, to jeszcze w polskich rozgrywkach PKO Ekstraklasa, szorują po dnie. Wyjście z obecnej strefy spadkowej będzie dla nich nie lada wyczynem. Tym bardziej martwi fakt, że najprawdopodobniej Legia straci dobrego zawodnika.
Mahir Emreli jest w tym sezonie najskuteczniejszym piłkarzem tego zespołu. Na 33 mecze strzelił 11 goli. Jednak w rozgrywkach krajowych tylko 2. Wygląda na to, że za cel główny, piłkarz obrał sobie pokazanie siebie na arenie europejskiej od jak najlepszej strony. I chyba mu się to udało. Kroplę goryczy, która zaważyła o decyzjach, był atak kibiców na wracających z meczu Legionistów.
Konieczne zmiany
Emerli nie ukrywa, że to właśnie ten incydent przesądził o planach na przyszłość. Nie wyobraża sobie grać w klubie, w którym kibice atakują piłkarzy, karząc ich za przegrane mecze. Nic nie znaczy już dla niego zmiana trenera ani wyższe zarobki. Mahir Emerli chce odejść i to zrobi.
Pytają o niego zespoły z całej Europy. Bardzo chętnie przyjąłby go węgierski Ferencvaros. Tam, kilka dni temu rozpoczął pracę były trener Legii, Stanisław Czerczesow. Wszystko wskazuje na to, że właśnie tę drogę wybierze najlepszy napastnik stołecznej Legii.