Legia już wybrała sobie nowego trenera. Tylko jakoś Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa, nie zabiera w tej sprawie głosu…

Na początku grudnia Zarząd Legii wydał oświadczenie, w którym zapowiada, że chce zatrudnić tylko jednego szkoleniowca: Marka Papszuna. Jako, że ma on jeszcze kontrakt z Rakowem Częstochowa, to poczekają na niego do czerwca przyszłego roku. Nawet kosztem straconego sezonu.

Gra w otwarte karty

Aktualny Mistrz Polski jest bardzo zdeterminowany, aby ściągnąć do siebie Papszuna. Na tyle, że stawia wszystko na jedną kartę. I wypowiada się w mediach tak, jakby cała sprawa była już tylko kwestią czasu. Dariusz Mioduski mówi jasno – Papszun to najlepszy szkoleniowiec w ekstraklasie i to właśnie on powinien prowadzić Legię do zwycięstwa.

Nowemu szkoleniowcowi oferuje pensję w wysokości 3 milionów złotych rocznie. Do tego swobodę w budowaniu zespołu szkoleniowego i zagwarantowany pięcioletni kontrakt. Będzie mieć również ogromny wpływ na ewentualne transfery w zespole. Marek Papszun ma jednak ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa do czerwca przyszłego roku. I Legia zamierza poczekać do tego czasu, aby nie dyskutować o tym z zarządem Rakowa.

Odpowiedź Rakowa Częstochowa
Nie trzeba było długo czekać na zdecydowaną odpowiedź Rakowa. Przede wszystkim prezes, Michał Świerczewski zareagował bardzo dobitnie. Zachowanie Mioduskiego odebrał jako osobisty i klubowy afont. W czasach, gdy tyle mówi się o zasadach fair play i trzymaniu się razem w ekstraklasie, Legia wyskakuje z ciosem poniżej pasa. Takie podejście nie tylko jest nieetyczne, ale w określonym świetle stawia sam zespół z Łazienkowskiej. I to niekoniecznie dobrym. Prezes PZPN nie zamierza ingerować w ten konflikt.

Milczenie trenera

W całej tej aferze nie ma jednego, a najważniejszego głosu. Marek Papszun odcina się od wszelkich spekulacji. Mówi, że obecnie jego myśli koncentrują się tylko wokół sezonu 2021/2022. I póki co nie chce wybiegać na przyszłość. Wszystko zatem rozstrzygnie się w pierwszej połowie przyszłego roku. Warunki finansowe jakie stawia Legia są najlepsze na rynku, żaden z klubów nie może sobie pozwolić na takie wynagrodzenie. Tylko, czy wystarczy to na skuszenie trenera Papszuna? Pokaże czas.