Tragedia na mistrzostwach świata w siatkówce plażowej. Na moment trybuny wstrzymały oddech!

Do dramatycznych scen doszło podczas meczu o trzecie miejsce. W samym środku rozgrywek jedna z zawodniczek, Joanie Heidrich rzuciła się na piasek i krzyczała z bólu. Przez bardzo długie minuty nikt jej nie potrafił pomóc!

Kontuzja barku

Mecz o trzecie miejsce zapowiadał się bardzo emocjonująco i faktycznie taki był. Naprzeciw siebie stanęły Ninja Tillmann i Svenja Mueller oraz Joanie Heidrich i Anouk Verge-Depre. Rozgrywki w Rzymie przyciągnęły sporo spragnionych sportowych wrażeń kibiców. Tuż po kolejnym serwie, Heidrich upadła na piasek a z jej ust wyrwał się donośny krzyk bólu. Przez kilka chwil nikt nie wiedział, co się dzieje. A potem było jeszcze gorzej.

Gdy podbiegli do niej fizjoterapeuci i lekarze, długo nie potrafili pomóc siatkarce i uśmierzyć jej bólu. Na nic zdały się próby unieruchomienia barku oraz całego ciała. Dopiero po kilkunastu minutach, siatkarkę zniesiono na noszach i odwieziono no najlepszego szpitala w Rzymie.

Zobacz również: Nietypowy marsz antyszczepionkowców. Nie sprawdzili, kogo mają na transparentach!

Przerwane rozgrywki

Z powodu kontuzji, przerwano cały mecz. Para zawodniczek Tillmann i Mueller do tego czasu zdecydowanie prowadziła 21:17 i 10:7, dlatego też, to właśnie siatkarki z Niemiec zdobyły brązowy krążek. Warto dodać, że to jeden z największych sukcesów w ich karierze. Jednak ta radość była okupiona również smutkiem. Każda tego typu kontuzja sprawia, że radość jest zwyczajnie niepełna.

Szukasz więcej informacji ze świata sportu? Zobacz portal sportonline.pl