Nie milkną echa po przegranym meczu polskich siatkarzy. Co się stało Michałowi Kubiakowi?

Miała być lekka wygrana w wypełnionym kibicami katowickim Spodku. Zamiast tego pojawiły się żal, frustracja i ciągłe pytania, co dalej z polskimi siatkarzami. W okropnym stylu przegrali mecz ze Słowenią, jednak na równi z przegraną, zadziwia zachowanie jednego z siatkarzy, Michała Kubiaka. Co w niego wstąpiło podczas meczu?

Nerwy, to zawsze nerwy

Kapitan polskiej reprezentacji siatkówki, dziwne zachowanie swojego kolegi z drużyny skwitował tylko jednym słowem – „emocje”. Jednak nie da się ukryć, że na tym poziomie gry wspomniane emocje powinny być trzymane na wodzy. Pod koniec czwartego seta, gdy Kubiak wdał się w słowne utarczki z Urnautem, wydawało się, że dojdzie do rękoczynów. 

Dziennikarze słoweńscy nie zostawiają na tym zachowaniu suchej nitki, podsumowując je nagłówkami typu „Kubiak kompletnie oszalał”. Wspomniany gracz musiał się chyba naprawdę uspokoić, bo po przegranym meczu nie chciał rozmawiać ani z mediami polskimi, ani ze słoweńskimi. Zresztą, gdyby nie koledzy z zespołu, nie wiadomo, czym skończyłaby się ostra wymiana zdań podczas meczu. 

Nie trzyma emocji na wodzy

Taki wybryk Michała Kubiaka to nie pierwszy raz. Jak wspomina Jan Kozamernik, Kubiak zawsze tak się zachowuje, gdy przegrywa. I trudno się nie zgodzić z tą opinią, nawet w najbardziej pobłażliwych słowach. Nie da się wszystkiego zrzucić na nerwy i emocje. Sportowcy tej klasy, grający w międzynarodowych rozgrywkach, powinni nauczyć się panować nad sobą nawet w najbardziej skrajnych sytuacjach. Na sobotnim meczu zachowanie polskiego siatkarza było zwyczajnie nieakceptowalne. 

Na tę sytuację można również spojrzeć od innej strony. Być może tak gwałtowne zachowanie siatkarza było nastawione na konkretny efekt? Nic tak nie wybija z gry siatkarzy drużyny przeciwnej, jak dziwne zachowanie przeciwnika. Ze słów trenera Słoweńców wiemy, że gracze byli przygotowani na dziwne zachowania Kubiaka. Jak widać z perspektywy, taka taktyka dla Słoweńców się przydała, jednak nie wniosła nic nowego do gry Polaków.