Rozpoczęło się! Wszyscy fani sportów zimowych zapewne z niecierpliwością oczekiwali tego czasu. Rozgrywki w ramach zawodów Pucharu Świata w końcu się rozpoczęły i jak mogliśmy się spodziewać, przynoszą mnóstwo ekscytujących zdarzeń. Nasze reprezentantki w short tracku radzą sobie doskonale!
Co to Short Track?
Dla przypomnienia, bo dyscyplina, jaką jest short track nie jest zbyt popularna w naszym kraju. To w sumie łyżwiarstwo szybkie na torze krótkim. Jest to jedna z odmian łyżwiarstwa szybkiego, wpisana jako najmłodsza wyczynowa dyscyplina sportów zimowych. Swoje korzenie ma w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Od 1992 roku na stałe występuje jako dyscyplina olimpijska.
Zawodnicy stają na krótkim torze, którego pętla wynosi 111,12 m. W jednym wyścigu może wziąć udział od czterech do sześciu zawodników, którzy startują z jednej linii. Zawody odbywają się na dystansach 500, 777, 1000, 1500, 3000 i 5000m. Start jest możliwy zarówno w biegu indywidualnym jak i sztafecie. Cechą charakterystyczną jest fakt, że zawodnicy w wyniku dużych prędkości, na łuku trasy podpierają się ręką.
W Polsce aby trenować short track należy udać się do jednej z 3 szkół w Białymstoku. Treningami zajmują się również kluby z Opola, Elbląga, Sanoka, Gdańska, Torunia, Nowego Targu, Olsztyna, Giżycka i Domaniewic.
Weekendowe emocje
Piątek przyniósł ćwierćfinał sztafet na 3000 metrów. Nasza reprezentacja w składzie: Natalia Maliszewska, Nikola Mazur, Kamila Stromowska i Gabriela Topolska wykręciły czas 4:09:603. Niedziela przyniosła jeszcze lepsze rezultaty, bo te same uczestniczki osiągnęły rezultat 4:07:951. Tym samym pobiły rekord kraju.
Dzięki czwartemu miejscu w wyścigu zdobyły ósmą pozycję w klasyfikacji generalnej. Kolejne zawody Pucharu Świata już niebawem, bo od 28 do 31 października. Tym razem sportowców i wiernych kibiców będzie gościć japońska Nagoi.