Urywki z tego wypadku widzieli praktycznie wszyscy. Daniel-Andre Tande podczas skoku miał bardzo zmienne, niebezpieczne warunki, które sprawiły, że doznał sporych obrażeń podczas upadku. Jednak już mamy dowody na to, że wraca do sportowej rywalizacji i to w doskonałym stylu!
Groźne echa wypadku
Daniel-Andre Tande w Planicy w ubiegłym roku już właściwie po wyjściu z progu runął na zeskok. Obrażenia były spore: złamany obojczyk, wstrząs mózgu i ogólne potłuczenia. Wydawało się, że sprawa jest poważna tym bardziej, że lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej. Kibice skoków narciarskich mogą jednak odetchnąć z ulgą. Daniel-Andre Tande wraca do pełni sił i do skoków narciarskich!
Letni Puchar Kontynentalny w Oslo
To tutaj mogliśmy go zobaczyć po raz pierwszy na skoczni, po kilkumiesięcznej przerwie. W konkursie rozgrywanym na skoczni HS-106 zajął dziewiąte miejsce, skacząc 99 i 99,5 metra. Pierwsze miejsce zajął rodak Tande, Andreas Buskum, z wynikiem 104,5 i 104 metry.
W sumie startowało tam 45 zawodników. Polacy zajęli miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. Stefan Hula był piętnasty, Maciej Kot osiemnasty, Klemens Murańka dziewiętnasty Następni, Jakub Wolny dwudziesty szósty a Aleksander Zniszczoł dwudziesty siódmy.
Letnie skoki odbywają się zazwyczaj na mniejszych skoczniach, gdzie skoczkowie zamiast śniegu mają pod nartami igielit. Nie można więc wymagać dobrych skoków, jednak takie imprezy to niezłą rozgrzewka przed sezonem zimowym. To również wybadanie, w jakiej formie znajdują się poszczególni zawodnicy w kadrze oraz konkurencja. Jasno widać, że Daniel-Andre Tande wraca do formy i miejmy nadzieję, że będziemy obserwować jego skoki w nadchodzącym sezonie zimowym.